Pszenica jest zbożem o bardzo szerokim zastosowaniu – uprawiana jest powszechnie, ale również jest narażona na spore straty wtedy, gdy nie będzie właściwie chroniona przed groźnymi dla niej schorzeniami.
Rolnicy, którzy nie zastosują odpowiednich środków ochrony uprawianych przez siebie zbóż, mogą ponieść bardzo duże starty finansowe – porażenie chorobami, w skrajnych wypadkach, może dotknąć nawet do 90% plonu!
Na takie niebezpieczeństwo narażeni są także uprawiający pszenicę ozimą oraz jarą, czyli bardzo popularne zboże o szerokim zastosowaniu w branży spożywczej.
Choroby pszenicy ozimej i jarej
Pszenica jest narażona na szereg chorób dotykających jej liści i źdźbła. Wśród nich znajdują się między innymi takie schorzenia jak mączniak prawdziwy, rdza brunatna, septorioza liści, brunatna plamistość liści czy łamliwość źdźbła zbóż.
Większość chorób pszenicy ozimej oraz jarej ma charakter grzybiczy. Choroby te można rozpoznać poprzez zbadanie liści – jeśli pojawiają się na nich niepokojące plamy, wtedy trzeba zacząć działać jak najszybciej.
W jaki sposób walczyć z chorobami pszenicy?
Jako że choroby pszenicy mają charakter grzybiczy, najlepsze efekty można uzyskać wtedy, gdy stosuje się środki zwalczające grzyby, na przykład fungicydy w pszenicy z Syngenta.pl.
Nowoczesne środki przeciwgrzybicze pozwalają na uzyskanie bardzo dobrych rezultatów, ale tylko wtedy, gdy zostaną one zastosowane jak najwcześniej.
Są to uniwersalne specyfiki, które działają na różne schorzenia dotykające tej właśnie rośliny. Mogą być one używane zarówno wtedy, gdy zauważane są pierwsze objawy chorób zbóż, jak również profilaktycznie, aby im zapobiegać.
Środki takie jak fungicydy w pszenicy z Syngenta.pl przynoszą bardzo szybkie efekty w walce z chorobami pszenicy. Dzięki temu, że utrzymuje się one na długi czas, są w stanie skutecznie chronić rośliny przed negatywnym działaniem grzybów.
Co ważne, specyfiki tego typu można stosować również w niskich temperaturach. To oznacza, że doskonale nadają się one do stosowania również w przypadku zbóż ozimych.
Dodaj komentarz